- Kategorie bloga:
- Dolina Baryczy.0
- wlkp.0
- WrocLove.0
- z sakwami.4
- ŻD-WRO // WRO-ŻD.0
Żmigród - Krzyż
Środa, 30 kwietnia 2014 | dodano:05.05.2014 Kategoria z sakwami
- DST: 12.28km
- VMAX 27.62km/h
- Aktywność: Jazda na rowerze
Na pociąg w Żmigrodzie i z dworca w Krzyżu nad jeziorko Łobacz na spanie.
Pociąg TLK, w który wsiedliśmy z rowerami był relacji Przemyśl - Szczecin i akurat w ten dzień skład pociągu uległ zmianie i nie doczepiono wagonu z przedziałem rowerowym. Opóźniliśmy opóźniony już pociąg o kolejnych kilka minutek przy wsiadaniu naszą ekwilibrystką, bo w korytarzu tłoczno. (Pierwsze wejście pierwszego wagonu było już skutecznie zastawione innymi dwoma rowerami. Ale to przecież majówka, po co dawać wagon rowerowy na takiej trasie;)) A nasze miejsca do siedzenia były na korytarzu ;)
Krzyż to straszna dziura! Zawsze oceniałam to miasto przez pryzmat dworca kolejowego - torów dużo to i miasto duże. A to może i większe niż Żmigród, ale na pewno bardziej zapadłe. Pobłądziliśmy troszkę, ale finalnie trafiliśmy do Świderka, nad jez. Łobacz.
Pociąg TLK, w który wsiedliśmy z rowerami był relacji Przemyśl - Szczecin i akurat w ten dzień skład pociągu uległ zmianie i nie doczepiono wagonu z przedziałem rowerowym. Opóźniliśmy opóźniony już pociąg o kolejnych kilka minutek przy wsiadaniu naszą ekwilibrystką, bo w korytarzu tłoczno. (Pierwsze wejście pierwszego wagonu było już skutecznie zastawione innymi dwoma rowerami. Ale to przecież majówka, po co dawać wagon rowerowy na takiej trasie;)) A nasze miejsca do siedzenia były na korytarzu ;)
Krzyż to straszna dziura! Zawsze oceniałam to miasto przez pryzmat dworca kolejowego - torów dużo to i miasto duże. A to może i większe niż Żmigród, ale na pewno bardziej zapadłe. Pobłądziliśmy troszkę, ale finalnie trafiliśmy do Świderka, nad jez. Łobacz.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!